Hm... I ch głosy są podobne d... - Z zamyślenia wyrwał mnie wyskakujący z ciemności Ursaring który był jakiś inny, był ogromny, i ten drugi który też wyskoczył zaraz po tamtym obydwa były zupełnie inne niż te które widziałem na AnimalPokemon Chanel.
Usłyszałem mowę White, a także tej drugiej i nie mogłem powstrzymać się od komentarza:
- Czy w dzieciństwie z ciągników powypadaliście?! Te Ursaringi to jakieś mutanty które jedzą sterydy jak cukierki!! Czy wy aby na pewno chceci dobrze dla tych Pokemonów?! - Krzyknołem wiedząc że narazam się na jakąś ciętą odżywkę że strony White na którą raczej w pełni zasłużyłem, mówiłem dalej ale tym razem do mojego Pokemon:
- Axew bądź gotowy by interweniować, chociaż ja myślę że te duże Pokemony to nie są chyba orginalne Pokemoy, ale mimo tego jak byś zauważył że jakiś Pokemon potrzebuje pomocy to wspomóż go podbiegając do jednego z Poke-miśków i używając ataku Strenght w dolne łapy miśka to powinno go mocno osłabić! Ale pamiętaj ufam ci i ty musisz wybrać najodpowiedniejszy moment do zaatakowania, A narazie stój w miejscu i używaj Leer i Taunt! - Wydałem polecenie mojemu Pokemonowi, a następnie mówię do wszystkich:
- O Mój Boże! (Facepalm)

Co wy sobie do jasnej cholerki myślicie ludzie?! To nie pora na kłótnie i pokażywanie kto jest lepszy! Jako jednostki nic nie zdziałamy i gówno zyskamy za przeproszeniem że się tak wyrażę! Możemy połączyć razem siły ten jeden jedyny raz i jak załatwimy ten kłopot to se pójdziemy gdzie sobie tylko chcemy!! Pomyślcie... Ale nie ża długo, bo sami wiecie te Pokemony...! - Wygłosiłem mowę której itak pewnie nik nie wysłucha więc podniosłem z ziemi jakieś kamienie i zacząłem rzucać nimi w te Ursaringi i krzyczeć:
- No chodźcie tu wy grubasy nie nażarte!! I mnie weźcie!! No chyba ze peniacie!! No dalej!... - Wydarłem się w stronę Niedźwiedźi, stanołem na baczność, rozłożyłem ręce i specjalnie żeby je sprwokować patrzyłem im prosto w oczy, mając nadzieję że zwrócą na mnie uwagę co da możliwość innym zaatakowania tych wściekłych Pokemonów.

~ Felio i Maya, White. | Kowalt, Creazy i Felix. ~
Jeden Ursaring, po prostu sobie uciekł. Na czy użył Dig! Drilbur, jednak nie posłuchał trenera, tak samo było z resztą z Funem, który popędził za dwoma pokemonami, oczywiście pędząc po tunelach. Najwyraźniej tamten chciał odwrócić waszą uwagę, bo pierwszy od razu złapał Deino, który nie miał jak się wydostać. Próbował atakować, ale mu się nie udawało. Po chwili zaczęło coś świecić w jego buzi, po czym wystrzeliło z niej mocne światło, które trafiło miśka (^^). Gdy opadł dym, niedźwiedź ledwo się trzymał, a smok miał dwie głowy! (o.o). Tak samo było z drugim pokemonem przeciwnikiem. Który wyleciał i tez ledwo się trzymał. Fun wrócił do trenera, a Excadrill... no właśnie Excadrill. Stalowy pokemon stanął przed przeciwnikiem, broniąc swojego trenera. Tak samo było ze smokiem.

~ Odpisujecie normalnie, tak jak na początku. Ponieważ jeszcze nie podjeliście jeszcze decyzji o podróżowaniu razem.
~ To tylko przypadek, że te(n) pokemony akurat ewoluowały. Po prostu tak mi się wylosowało. Ale obiecuję, że jeszcze z jeden pokemon zdąży ewoluować.
Już wyjaśniam, każdy z was ma numerek. A mi się wylosowały numerki dwóch osób. Te numerki to 4 i 5.
1 - Felix
2 - Creazy
3 - Maya
4 - Kowalt
5 - White
Proszę nie myśleć, że ich tu faworyzuje i ułatwiam rozgrywkę! White ma po prostu szczęście i taki numerek mi się wylosował. A Kowaltowi i tak, i tak się należało. Felio, proszę nie obraź się, że cię nie umieściłem, ale grasz niestety za krótko, by twój pokemon ewoluował. Przepraszam... A i losuję za pomocą kapelusza i karteczek, w realu!

Zaraz puściłam Creazyego i... jak wryta zaczęłam się gapić na Deina z dwiema głowami. Zaraz, zaraz... to Zweilous?! Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przetarłam je, aby się upewnić. Nadal stał przede mną okzały Zweilous. I prawie powalił miśka jednym ciosem, fiu fiu! No i właśnie tu jest kłopot. Nie wiedziałam, jak zareagować. Miałam nadzieję, że się nie obrazi, gdy ten jeden raz...
- Dragonfly!!! Ja nie mogę, jesteś świetny gratulacje!!! - krzyknęłam z radością w głosie o objęłam Zweilousa za obie szyje i przytuliłam mocno. Jednak zaraz wstałam i odpowiedziałam Creazyemu:
- No nie wiem... Należałoby je pokonać. Ale to może być jakaś pułapka czy coś w tym stylu... Dobra! Dragonfly, masz teraz dwie głowy. Wykorzystaj to i uderz w dwa miśki naraz przy pomocy DragonBreath. Przedtem użyj Focus Energy, aby zwiększyć szansę na cios krytyczny. Gdyby to nie podziałało, użyj szybko Double Hit n jednym z nich, jednak w ostatnim momencie gwałtownie skręć i zaatakuj od boku. Przeciwnik jest już zmęczony, więc uda ci się, nie bój się! - powiedziałam do mojego mrocznego smoka optymistycznie. Dręczyła mnie jednak jedna myśl. Ursaringi wyglądały na silniejsze niż w rzeczywistości.

Gdzie pojawia się informacja że mój stworek rani Eevee?
___________________________________

- Digger! Gratuluję. Cieszę się że jesteś ze mną. Teraz mogę spełnić swoją obietnicę złożoną tobie! - chwalę stworka głaszcząc go po jego wyewoluowanej główce.

- Dziewczyno. Liczę że zajmiesz się tymi miśkami. Gratuluję ewolucji twojego smoka. Pozwól nam chociaż osłaniać ciebie i twojego smoka. W końcu Excadrill jest stalowy. Więc przetrzyma więcej ataków niż inne Pokemony. - mówię uśmiechając się do dziewczyny. W zaistaniałej sytuacji nie  mogłem pozwolić by ona sama walczyła a nasza piątka czekała na ratunek od damy.

- Dobrze więc. Stań obok smoka. Tylko nie zbliżaj się do przeciwników bo narazisz sie na jakiś smoczy atak. JEdynym dystansowym atakiem jaki posiadasz jest Mud-Slap! Używaj go więc na miśki. Raz na jednego raz na drugiego. Gdyby któryś chciał zaatakować nagle smoka to zasłoń go i staraj się skontrować go Slashem!- mówię do swojego kreta.

- Gratulacje Kowalt! No i White brawo! Purrloin poczekaj aż White zaatakuje aby nie przeszkadzać i dobij miśki Scratch'em! Bądź ostrożny, bo one wyglądają podejżliwie!

- Gratuluję Digger! Świetnie się spisałeś. Osłoniłeś tego smoka. Dziękuje CI bardzo. Lepiej odpocznij w Poke Ballu/[b/] - mówię chowając stworka do jego kulki. Wolałbym by odpoczął. Ewolucja i walka to dość stresujące rzeczy. Więc póki co musi odpocząć.
[b]- Dziewczyno! Smoku! Gratuluję. Świetna robota. Jesteście bardzo silni i walka po waszej stronie to czysta przyjemność.  Jestem Kowalt. Nie ma sensu taić przed sobą tożsamości. I tak w końcu się dowiecie kim jestem ja i moi towarzysze. - mówię do właścicielki mrocznego smoka. Następnie przyglądam się dwu tunelom.

- Słuchajcie. Są dwa tunele. Więc logicznie rzecz biorąc powinniśmy się rozdzielić i przeszukać obydwa. Ale ja odradzam to wyjście. Mój Digger i Zweilous powinni trochę odpocząć. A podejrzewam że czekają na nas coraz silniejsi przeciwnicy. Dlatego proponuję by najpierw zbadać jeden tunel a potem drugi. Gdy się rozdzielimy zbadamy tunele szybciej. Jeśli zbadamy. Bo jeśli dojdzie do walki to szansa na zwycięstwo będzie mniejsza. Dlatego jeśli się zgodzicie to chciałbym wyruszyć w szóstkę. A rozdzielić się dopiero gdy wyjdziemy z tych tunelów. To podpowiada mi rozsądek. -wygłaszam do wszystkich tu obecnych.

Wsłuchiwałem się w to co mówią Kowalt i White, aż do momentv w którym moja uwaga została sprytnie odwrócona przez ostatnie słowa White
- Kupa... xD to znaczy ten macie rację chodźmy razem,
Wskakuj na ramię Axew!
To którym tunelem idziemy? - Zapytałem pozostałą piątkę.