Dziś razem z moim Ruffletem wybrałem się potrenować. Przez dobrą godzinę szukaliśmy miejsca do treningu. W końcu znaleźliśmy świetne miejsce. Znajduje się jakieś cztery kilometry od mojego domu ale opłaca się tu przychodzić, ponieważ jest tu wiele rzeczy potrzebnych do treningu. Są tu małe krzaczki, które mogą robić za manekiny, jest i mały strumyk, w którym można połowić ryby, zaraz nad nim uchyla się dzika grusza a między kamieniami można znaleźć różne rodzaje jagód jagód, malin i jeżyn. Gdy zobaczyłem to miejsce wiedziałem już, że nie muszę więcej szukać.
   Wyjąłem mój pokedex i zacząłem szukać w nim nowego ataku Ruffiego. Po kilku minutach znalazłem nowy atak mojego pokemona nazywał się Fury Attack. Spojrzałem na Ruffleta i powiedziałem:
-Ok, stary pora byś się nauczył swojego nowego ataku nosi on nazwę Fury Attack spojrzyj sobie.-Wziąłem pokedex i pokazałem Ruffiemu zdjęcie jego nowej techniki.

- A teraz posłuchaj mnie uważnie mały. W tej technice chodzi o to żeby atakować przeciwnika dziobem, rogami lub pazurami. Polega on m.in. na szybkim i zwinnym ataku dziobem lub pazurami. W twoim wypadku będą to dziub i pazury. Chciałbym żebyś przećwiczył to na tamtych krzakach, ale najpierw musisz się porządnie rozgrzać. Więc zaczniemy od tego żebyś okrążył sobie tą polankę trzy razy. Gdy już skończysz będziesz mógł się napić i zaczniemy trening, ok?-Ruffi spojrzał na mnie po czym znów zabrałem głos.-[b]No to zaczynamy. Trzy, dwa, jeden start!